Wielkopolski Portal Senioralny

Ciągle pamiętamy Ciebie

Ciągle pamiętamy Ciebie
   Już ponad cztery lata pożegnaliśmy Bohdana Smolenia, wybitnego artystę kabaretowego i filantropa. Wraz z Zenonem Laskowikiem tworzył niezwykły duet. Największą popularnością cieszył się u schyłku PRL-u.

    Bohdan Smoleń urodził się w 1947 roku w Bielsku-Białej. Ukończył Wydział Zootechniki Krakowskiej Akademii Rolniczej. Podczas studiów założył kabaret "Pod Budą". Za namową Zenona Laskowika przeniósł się do Poznania, aby występować w słynnym kabarecie "TEY". Wspólnie z Laskowikiem stworzył niepowtarzalny duet. Można go jedynie porównać do duetu Jeremiego Przybory z Jerzym Wasowskim tworzących "Kabaret Starszych Panów". Bohdan Smoleń prowadził również przez pięć lat program telewizyjny "Ludzie listy piszą", który emitowany był  w TVP Polonia. Ponadto przez wiele lat występował w kultowym serialu "Świat według Kiepskich", gdzie wcielał się w postać listonosza Edzia. Był także wykonawcą wielu piosenek. Należały do nich parodie stylu disco polo, ale także humorystyczne piosenki nagrane wspólnie z Krzysztofem Krawczykiem. Jednak publiczność zapewne zapamięta go, jako wykonawcę protest-songu "A co to będzie". Wszyscy kojarzymy go z ogromnym poczuciem humoru. Niestety życie nie szczędziło mu trosk. W 1990 roku jeden z jego trzech synów powiesił się, a rok później żona popełniła samobójstwo. Po tych wydarzeniach zaprzestał działalności estradowej i wpadł w depresję. W 2004 przeprowadził się do Baranówka koło Mosiny, gdzie założył „Fundację Stworzenia Pana Smolenia”. Jej celem było organizowanie zajęć  hipoterapii dla dzieci.

Od 2008 roku ciężko chorował. Miał zawał serca oraz trzy wylewy. Pod koniec życia poruszał się na wózku inwalidzkim i praktycznie stracił mowę. Było to zapewne kolejne bolesne doświadczenie, gdyż słowo było dla niego podstawowym środkiem ekspresji artystycznej. Bohdan Smoleń zmarł 15 grudnia 2016 roku. Przez większość życia był związany z Poznaniem. Podczas pogrzebu Zenon Laskowik powiedział - Bodzio, Twój talent mnie inspirował, byłem jego wielkim fanem. Cieszę się, że przeszliśmy do historii po jednej, tej dobrej stronie.  Mam jednak nadzieję, że kiedyś gdzieś tam się spotkamy. Żeby rozśmieszać Pana Boga - mówił.

 

84 komentarzy

Skomentuj

Podając swój adres email oraz Imię/Nazwa użytkownika robisz to dobrowolnie i jednocześnie zgadzasz się na opublikowanie Twojego komentarza oraz Iminia/Nazwy użytkownika oraz zapisanie Twoich danych w bazie osób udzielających komentarze. Redakcja nie będzie tych danych używać w żaden inny sposób, w tym nie będzie wysyłać Tobie żadnych materiałów reklamowych. Twoje dane zostaną zapisane, przechowywane i administrowane przez redakcję (pełne dane w dziale KONTAKT). Masz prawo w każdym momencie do bezpłatnego i skutecznego usunięcia Swoich danych pisząc stosowną prośbę drogą mailową na adres redakcja@brawosenior.pl.

Powrót na górę